+48 518 533 111
+48 509 168 300
+48 518 533 111
Leszczynek 49A
99-300 Kutno
+48 505 688 900
biblioleszczynek@o2.pl
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.
“Przyszli żeby zobaczyć poetę”
Utwór "Przyszli żeby zobaczyć poetę" jest poetyckim reportażem ze spotkania autorskiego. Poeta okazuje się być zwykłym człowiekiem, żałującym, że do spotkania z czytelnikami nie doszło przed dwudziestoma laty. Są to ludzie młodzi, oczekujący drogowskazów, zachęty do czynu, chcą poznać nowe teksty mistrza. Na pytania podmiot liryczny wiersza odpowiada zaskakująco: "kiedy <<nic nie robię>> robię NIC”. Zamiast rad, pouczeń i drogowskazów, poeta pokazuje, że bywa czas, kiedy lepiej robić NIC i z uwagą przyglądać się i oceniać, tych „co wybrali działanie”.
Według podmiotu lirycznego, poetami są wszyscy ludzie w codziennych sytuacjach życiowych. Wynika stąd, że tradycyjne pojmowanie poety, jako tego „który pisze wiersze” jest niewłaściwe. Można nim być, nie pisząc, ale żyjąc swoimi sprawami. Poezja nie jest tylko dla szczególnie uzdolnionych, może opisywać wszystkich i wszystko, nie ma dla niej zastrzeżonych tematów. Tak pojmowana poezja jest po prostu życiem!
Podmiot liryczny zwraca się do „kochanych ludożerców”, prosząc, by nie byli wrogami ludzi, ale okazali zrozumienie dla biedy, bezsilności czy słabości innych. Dostrzega i próbuje bronić mniejszych, niezaradnych. Cały czas przemawia łagodnym tonem i kieruje uprzejme prośby do ludożerców. Przyjrzawszy się jednak z bliska adresatom wiersza, dostrzegamy, że takich „ludożerców” spotykamy na co dzień. To wszyscy ci, którzy są niewychowani, nieuprzejmi, którzy lekceważą bezsilnych, wykorzystują słabszych, naigrawają się z mało zaradnych. W każdym człowieku upatrują wroga, toteż patrzą na nich nieufnie i podejrzliwie.
Utwór powstał po wojnie, jako efekt smutnych rozważań o przewartościowaniu podstawowych pojęć kierujących światem. Jako podsumowanie tego, że wojna zamieniła człowieka w zwierzę i pozbawiła go godności. Dehumanizacja stała się obiektem obserwacji poety, który pisze, iż widział stosy pomordowanych i prowadzonych na rzeź. On sam ocalał z wojennej pożogi. Ale czy życie w świecie wywróconych wartości ma jeszcze jakikolwiek sens?"Ocalony" powstał po wojnie, jako efekt smutnych rozważań o przewartościowaniu podstawowych pojęć kierujących światem. Jako podsumowanie tego, że wojna zamieniła człowieka w zwierzę i pozbawiła go godności. Dehumanizacja stała się obiektem obserwacji poety, który pisze, iż widział stosy pomordowanych i prowadzonych na rzeź. On sam ocalał z wojennej pożogi. Ale czy życie w świecie wywróconych wartości ma jeszcze jakikolwiek sens?
Utwór stanowi rozrachunek z doświadczeniami II wojny światowej, przedstawia jej wpływ na psychikę człowieka. Ludzie, którym udało się przetrwać, zmienili się na zawsze. Szczęście, związane z ocaleniem życia, mieszało się z traumą, wywołaną cierpieniem, ciągłym poczuciem zagrożenia oraz śmiercią bliskich osób. Powrót do normalności nie był prosty, codzienna egzystencja nie była już taka, jak przed wojną. Podmiot liryczny podziwia nawet najbardziej pospolite zjawiska przyrody, wydaje się zaskoczony, że jeszcze istnieją, po wszystkim, co się stało. Na nowo uczy się spokojnego życia, bez ciągłego poczucia zagrożenia. Musi przyzwyczaić się nawet do cienia drzew, zbierania leśnych owoców lub bliskości drugiego człowieka.